W niedzielę na własnym terenie, Amigosi podejmowali sąsiedni GKS Żukowo. Zawodnicy do meczu podeszli bardzo skoncentrowani, w drużynie widać było chęć walki, czego zabrakło w kilku meczach rundy jesiennej. Od pierwszego gwizdka sędziego, Amigosi ruszyli do ataku, co przyniosło efekt już w 7 minucie meczu, piłkę z własnego pola karnego wybijał Papis, futbolówka przeszła przez całe boisko i znalazła się przed polem karnym GKS-u, gdzie przytomnie przyjął ją Siksa i ładnym uderzeniem z woleja umieścił ją w siatce przyjezdnych. Po około 20 minutach dobrej gry w wykonaniu naszego zespołu, do głosu zaczęli dochodzić, zawodnicy GKS, przewaga była wynikiem rozluźnienia w grze naszej ekipy, co mogło się bardzo źle skończyć, ponieważ goście oddali kilka ładnych a zarazem groźnych strzałów na bramkę strzeżoną przez Papisa. Na nasze szczęście, żadna z piłek nie nalazła się w naszej bramce. Trzeba też zaznaczyć, że nasi zawodnicy mieli również kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie wyniku, ale niestety żadna z piłek nie znalazła drogi do bramki. Na przerwę zeszliśmy z jednobramkową przewagą.
Na drugą połowę zawodnicy naszego Klubu, wyszli jeszcze bardziej zmotywowani, co widać było w przebiegu gry, gdyż nie popełnialiśmy już tylu błędów i bardzo szczelnie broniliśmy dostępu do własnego pola karnego. Około 55 minuty, wykonywaliśmy stały fragment gry z okolicy połowy boiska (zdaje się że wykonawcą tego wolnego był Tasior), piłka została uderzona na długi słupek i spadła w okolice 8 metra, tam natomiast znalazł się Nyyga, który, celnym i silnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce gości. Jak się później okazało była to bramka meczowa. W kolejnych minutach, nasi zawodnicy skupili się na skutecznej obronie i kontratakach, które w tym dniu były szczególnie groźne.
Wszystkim naszym zawodnikom należą się silne brawa za ten występ, wszyscy zostawili na boisku kawał zdrowia, taką walkę i determinację chciałoby się oglądać zawsze, a z pewnością bylibyśmy w innym miejscy w tabeli.
W tym miejscu dziękujemy Emilii Toporskiej, za sprawowanie opieki medycznej na spotkaniu oraz Bońkowi i Dagmarze za zdjęcia (wkrótce pojawią się na FB). Dziękujemy również naszym wiernym Kibicom, którzy mimo naszych wcześniejszych niepowodzeń, wciąż są z nami.
Zapraszamy na nasze kolejne spotkanie, które odbędzie się już w najbliższą Sobotę, tym razem na wyjeździe, o godz 17:00 w Steblewie.
Pozdrawiamy!
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.
2.
3.