Amigo Przyjaźń - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Statystyki drużyny

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 18, wczoraj: 18
ogółem: 939 584

statystyki szczegółowe

Aktualności

Przegrana na własne życzenie

  • autor: adminamigo, 2014-11-10 09:32

W niedzielne popołudnie Amigosi podejmowali zespól Wisła Długie Pole .Niestety po raz kolejny nasz zespół przegrał spotkanie w którym mógł przynajmniej a nawet powinien zdobyć 1 pkt ./ więcej w rozwinięciu/

Do Przyjaźni zawitał zespół który pokazał naszym Amigosom co to znaczy mieć wolę walki i wiary w końcowy sukces . Dzisiejsza przegrana i jednocześnie wygrane zespołów Sulmina i Gedani spowodowały to że nasze szanse na utrzymanie się w serii "A" znacznie się oddaliły . Na dzień dzisiejszy z naszej grupy spadają aż 4 zespoły a spowodowane jest to tym iż w V lidze w strefie spadkowej znajdują się dwa zespoły które po spadku będą przydzielone do naszej grupy . Aby nasz zespół się utrzymał to musiałby na koniec sezonu zając przynajmniej 10 miejsce gdzie do obecnej pozycji brakuje nam już 7 pkt . W futbolu jest wszystko możliwe ale aby ten cel osiągnąć trzeba naprawdę poświęcić bardzo dużo siły , wiary i walki do końca . Bez tych czynników i podejściem i zachowaniem Amigosi tego nie osiągną .

Spotkanie :

Już w drugiej minucie Amigosi wyszli na prowadzenie po bramce Przemka Richerta który zamknął dośrodkowanie Siksy . Niestety zamiast pójść za ciosem pomału oddawaliśmy pole gry zawodnikom Wisły którzy w 23 minucie po błędzie w ustawieniu naszej defensywy wyrównali . U naszych zawodników pojawiło się jakieś dziwne zmęczenie i zespół praktycznie stał i próbował nieporadnie przeszkadzać Wiślakom . W okresie od 6 minuty do 30 minuty nasz bramkarz Marcin Papis miał naprawdę sporo pracy i chronił nasz zespół od utraty gola najlepiej jak tylko mógł . W tym okresie gry nasze wyprowadzenia piłki kończyły się przeważnie na Nowaczku któremu dzisiaj praktycznie nie wychodziło nic . Piłka była dobrze wyprowadzana ze strefy obronnej do środkowego pomocnika ale niestety w większości piłka od Nowaczka nie trafiała już do nikogo . Odziwo w 34 minucie udaje nam się przedostać pod pole karne Wisły i przy szczęśliwym uderzeniu piłki przez Nygge wychodzimy na prowadzenie 2:1 po najbardziej kuriozalnej bramce jaką można zobaczyć w futbolu . Po bramce znowu nasz zespół niepotrzebnie poszedł na wymianę której efektem była bramka wyrównująca w 39 minucie dla Wiślaków .Po raz kolejny obrońcy źle się ustawili .Do samego końca trwała taka już wymiana ale bramek nie zobaczyliśmy . Podsumowując tę część nasz zespół zagrał słabo a zachowanie jednego z naszych stoperów było w tym spotkaniu fatalne w większości akcji .

Druga połowa .

Mimo kilku wskazówek i uwag od trenera Arkadiusza Rychert nasi Amigosi nie weszli dobrze w tę część spotkania . Od samego początku nasz zespół dał się zepchnąć do skomasowanej obrony gdzie w 54 min kapitan naszego zespołu fauluje w polu karnym jednego z graczy gości . Karny dla Wisły i przegrywamy 2:3 .Od tego momentu w naszym zespole pojawiła się duża nerwowość .Zespół całkowicie stanął i co raz bardziej oddawał pole gry Wiśle . W 66 minucie Wisła ma rzut wolny na 35 metrze . Niestety goście strzelają bezpośrednio z wolnego na 4:2 .Tutaj zapewne będzie trzeba tą sytuację omówić z Marcinem Papisem bo bramka ta nie powinna paść tym bardziej iż Marcin miał tę piłkę w rękach . Trudno taka jest piłka . Po strzeleniu 4 bramki , Wisła jeszcze bardziej podkręciła tempo gry i nasz zespół momentami totalnie się pogubił . Po wprowadzeniu na plac gry zawodników Piotr Lewanczyk , Bartek Żołnowski , Robert Sobisz , Szymon Grot , nasz zespół znacznie poprawił się w akcjach ofensywnych ale za każdym razem brakowało skuteczności . Dużym ułatwieniem był również to iż zespołowi z Wisły sił starczyło tylko do 80 minuty . W 89 minucie niesamowity rajd od środka boiska przeprowadził Nowaczek który jak Maradona mijał zawodników z Wisły jak tyczki treningowe i z najbliższej linii dzióbnął piłkę na 3:4 . Po tej bramce nasz zespół mógł a nawet powinien strzelić 4 bramkę ale tego nie zrobił .W 92 minucie przed bramkarzem Wisły pojawiło się aż trzech naszych zawodników ale niestety Kamil Skierka podał bramkarzowi prosto w ręce. Po końcowym gwizdku zamiast cieszyć się przynajmniej z 1 pkt przegrywamy a nasza sytuacja w tabeli jeszcze bardziej się skomplikowała .

Sporo jest pracy do wykonania , niektóre zachowania pewnej części zawodników są praktycznie nie do przyjęcia . Najwyraźniej A klasa dla Amigosów to za wysokie progi . Szkoda tej całej pracy jaką większość zawodników wykonuje . Trzeba się zastanowić nad sensem pewnych aspektów . Napewno naszych Amigosów czeka męska rozmowa z naszym trenerem bo to co zaprezentowali i prezentują niektórzy nasi zawodnicy jest dalekie od tego co oglądaliśmy na wiosnę .

 

Przypominam iż w tym tygodniu trening odbędzie się tylko w czwartek o godzinie 19.30 .

 

Naszym kibicom Dziękujemy za doping i zapraszamy na ostatnie spotkanie które odbędzie się na wyjeździe w Gdańsku gdzie Amigosom przyjdzie się mierzyć z rezerwami Gedani .


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [446]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 4
Wybrzeże Gdańsk - Zaspa Gdańsk
Słupia Sulęczyno - KKS Koleczkowo
FC Gowidlino - Amator II Kiełpino
Amigo Przyjaźń - Solos Gdańsk SL
Morena Gdańsk - Gryf Goręczyno
GKS II Żukowo - GKS II Sierakowice
Karlikowo Sopot - UKS Klukowo

Wyniki

Ostatnia kolejka 3
Karlikowo Sopot 0:4 Wybrzeże Gdańsk
UKS Klukowo 2:2 GKS II Żukowo
GKS II Sierakowice 4:1 Morena Gdańsk
Gryf Goręczyno 3:3 Amigo Przyjaźń
Solos Gdańsk SL 3:6 FC Gowidlino
Amator II Kiełpino 2:2 Słupia Sulęczyno
KKS Koleczkowo 3:1 Zaspa Gdańsk

Najnowsza galeria

GKS II Kolbudy vs Amigo Przyjaźń 22.05.2016
Ładowanie...

Buttony

Wyszukiwarka